Rozważając mękę Jezusa Chrystusa widzimy trzech zdrajców. Prawdę mówiąc do niedawna dostrzegałem tylko dwóch, tych których zdrada była najbardziej widoczna. Jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że oprócz tych dwóch, był jeszcze jeden. Dwaj pierwsi wbili nóż w plecy Jezusowi i to w momencie, w którym był najbardziej osamotniony, ten trzeci największy cios wymierzył samemu sobie, a właściwie swojej godności. Ale kiedy rozmyślam o nich wszystkich, dochodzę do wniosku, który niczym czołg taranuje moje ego, to że momentami jestem takim samym zdrajcą jak oni...
Judasz
Judasz. To imię prawie automatycznie przychodzi nam na myśl, kiedy wypowiadamy słowo "zdrada". Jest to chyba jedna z najbardziej negatywnych postaci w ewangelii, myślę, że śmiało można powiedzieć, że druga, zaraz po Herodzie. Dlatego też, oczywistością jest, że tutaj będę ją omawiał jako pierwszą. Grzech Judasza jest oczywisty i w sumie dla niego, jako jedynej z tych trzech postaci, nie jestem w stanie znaleźć żadnych argumentów, które by w jakiś sposób go usprawiedliwiały. Niektórzy ludzie komentujący tekst o jego zdradzie, mówią, że wydanie Jezusa miało być czymś, co pobudzi Mesjasza do działania, do wybawienia Izraela spod rzymskiej okupacji. Nie zgodzę się, z tym, ewangelia według św. Jana (J 12, 4-7) wyraźnie mówi o tym, że Judasz był złodziejem i to takim, który okradał tych, którzy właściwie i tak mają niewiele, dlatego też uważam, że nie warto szukać wznioślejszych pobudek, którymi się kierował przyjmując 30 srebrników. Kiedy myślimy o jego czynie, ta postać wydaje się nam zupełnie obca. Sprzedać kogoś, kto uważał nas za przyjaciela, za cenę najtańszego niewolnika na targu?! Nie, nie ja bym tego nie zrobił... Kiedy jednak patrzę w swoje życie dochodzę do wniosku, że nie tylko to kiedyś zrobiłem, ale robię to nadal. Wymieniam coś niesamowicie cennego na "szajs" made in China. Rezygnuje z przyjaciela, a wybieram kogoś, kto nim się tylko wydaje. Ile czasu zmarnowałem w internecie zamiast, z kimś pogadać lub kogoś odwiedzić? Ile razy odpuszczałem sobie modlitwę, bo najpierw chciałem posłuchać sobie muzyki, potem obejrzeć Ligę Mistrzów, a na koniec, jak wreszcie miałem czas, to byłem zbyt zmęczony, żeby się porządnie pomodlić?
Piotr
Ktoś kiedyś powiedział, że każdego człowieka można kupić, problem leży tylko w cenie. Myślę, że to stwierdzenie jest jednak nieprawdziwe, ponieważ historii zna ludzi, którzy nie byli "na sprzedaż". Jednak myślę, że ci niezłomni należą niestety do mniejszości. I tu nie chodzi o to, że większość ludzi jest chciwa, myślę, że większość z nas nie dałaby się kupić za pieniądze. Schody zaczynają się wtedy kiedy kartą przetargową jest nasza reputacja, szacunek jakim jesteśmy przez kogoś darzeni, a w skrajnych przypadkach nasze zdrowie lub życie. Piotr dał się kupić, bo się po prostu bał. I o ile nie do końca wiemy, jaki stosunek miał do Jezusa przed zdradą Judasz, tak u Piotra widać, że było to niemal bezgraniczne zaufanie. No właśnie "niemal". Nie jestem pewien czy jemu w momencie, ewentualnego przyznania się do Chrystusa, groziła śmierć. Ale na pewno zostałby odrzucony przez swoich rodaków. Taka była cena świętego Piotra. A jaka jest moja? Często jestem zdrajcą, bo boję się o swoją reputacje. Nie reaguję, tak jak mówi mi sumienie, bo boję się o to, że zostanę sam, odrzucony. Łatwo pisać prawdę na blogu, będąc bezpieczny, ale czy potrafię głosić ją też w życiu? Jedną z rzeczy, której bardzo się boje, to to że kiedyś przestanę być sobą, stanę się kimś bezbarwnym, bez wyrazu, letnim. Życie to walka, przegram tak jak Judasz, jeśli się poddam... Piotr się podniósł i poprosił o wybaczenie, to uchroniło go przed klęską, obym też potrafił powstawać nawet jeśli to kolejny raz.
Piłat
Piłat. Człowiek, który zdradził swoje przekonania, zrezygnował ze swoich poglądów, bo bał się o swoją reputację. "Jeżeli Go uwolnisz, nie jesteś przyjacielem Cezara.". Nie wiemy, czy Piłat, wyznawał jakieś idee, chciał być uczciwy, sprawiedliwy itd. Czy po prostu jedyne o czym marzył, to spokojne życie? Jednak wiemy, że wiedział, że Jezus był niewinny. Obmył ręce na znak, że nie chce mieć z tym nic wspólnego. Co mu groziło, gdyby jednak nie posłuchał? No cóż, trudno powiedzieć... Być może liczył na awans, a ta sytuacja by przekreśliła wszystkie szanse? Być może Cezar wysłałby go z "zadupia"* jakim była Judea, na jakieś jeszcze większe "zadupie". Nie wiem, jakie były jego stosunki z jego "szefem", ale nie sądzę, żeby był zadowolony z miejsca, do którego został wysłany, Zamiast mieszkać w jakiejś pięknej, bogatszej prowincji, on musiał wśród Żydów, którzy nienawidzili Rzymian, na dodatek dziwnie się zachowywali: mieli tysiące niepotrzebnych przepisów, no i wierzyli w jednego Boga. Ba, nawet nie mogli wejść do miejsca gdzie mieszkał, bo bali się, że staną się nieczyści. Masakra, co nie? Piłat obmył ręce. Ten fragment najdobitniej pokazuje, że za każdym razem kiedy obmywamy ręce w obliczu jakiejś niesprawiedliwości, jesteśmy współodpowiedzialni. Kiedy jesteśmy świadkami przemocy, jesteśmy tak samo winni jak oprawcy, bo mogliśmy temu zapobiec, a nie zrobiliśmy nic. To jest jedna z rzeczy, która często upodabnia mnie do Piłata, ale niestety nie jedyna. Za każdym razem, kiedy rezygnuję ze swoich poglądów, jestem zdrajcą. I nie chodzi tu tylko o wiarę, czy moralność. Ale o wszystko, co wyznaję i wszystko co uważam za ważne. Jeśli popieram jakąś partię, ale znajdując się wśród znajomych, którzy mają inne poglądy. mówię inaczej, bo boję się, że zostanę wyśmiany, jestem zdrajcą. I o ile, w przypadku Piotra i Judasza, były to uderzenia w Jezusa, to teraz działam przeciwko samemu sobie. Myślę, że prawdziwą wartość człowieka wyznacza jego odwaga i to, że jest sobą. To trudne, ale warto w każdej sytuacji być sobą. Kiedy człowiek zaczyna być zdrajcą swoich przekonań, przestaje być oryginałem, a staje się tanią podróbką, która za chwile przestanie być atrakcyjna...
JJM
Przypisy:
*Przepraszam za to określenie, ale uznałem, że jest ono najtrafniejsze i najbardziej oddaje to, co chciałem powiedzieć. Następnym razem postaram się wzbogacać moje artykuły wyrazami o trochę wznioślejszym brzmieniu. Na przykład zamiast słowa dziwny, napiszę fantasmagoryczny. Cokolwiek to znaczy...
Jestem zdegustowany poziomem tego bloga, panie Jakubie. Na pewno stać pana na coś lepszego - z doświadczenia wiem, jako stały czytelnik, że pisze pan mądrze i składnie. Ten blog nie ma sensu; używa pan argumentacji, ośmielę się powiedzieć, "z dupy", skoro pan już sam powiedział "zadupie".
OdpowiedzUsuńDo rzeczy, nie jest to "czepialstwo", a chęć pokazania panu wielu błędów, jakie popełnił pan w powyższym poście. "Grzech Judasza jest oczywisty i w sumie dla niego, jako jedynej z tych trzech postaci, nie jestem w stanie znaleźć żadnych argumentów, które by w jakiś sposób usprawiedliwiały." - czy czytał pan to zdanie przed opublikowaniem tekstu? Nie ma ładu ni składu! Aha, proszę też podać źródło pańskiej opinii o Judaszu, który okradał tych, którzy "i tak mają niewiele". Jan nazwał go złodziejem, ale o okradaniu biednym nic nie wspominał. Przynajmniej ja na ten fragment nie trafiłem, proszę mnie uświadomić. Kolejną bzdurą, o jakiej pan napisał to małość 30 srebrników. Proszę najpierw zrobić mały "research", zanim się pan będzie wymądrzać! Judasz mógł za to kupić całe pole! I jeszcze by mu zostało! "Ale na pewno zostałby odrzucony przez swoich rodaków. Taka była cena świętego Piotra." Czyli ceną świętego Piotra było odrzucenie przez rodaków? Haha, przepraszam, ale to jest po prostu słabe. I ostatni aspekt; skoro nie wiemy, czy Piłat wyznawał jakieś idee, etc, a jednak uważa pan, że ze swoich poglądów zrezygnował. Hańba! Naprawdę, stać pana na lepszą składnię!
Tekst przed opublikowaniem należy przeczytać przynajmniej trzy razy! Upewni się pan, że nie ma błędów, a na pewno jest ich mniej.
Pozdrawiam bardzo serdecznie, liczę na lepszy post następnym razem!
PS: Czy mógłbym liczyć na post ad. seksu w nauce KKK? Oraz oczywiście, pańską opinię w sprawie współżycia przedmałżeńskiego, etc.
Morda koniu, to jest najlepszy post Jakuba! Pojechał z grubej rury, bez zadnych ceregieli, super
UsuńCo do błędów stylistycznych, przed opublikowaniem daje tekst do korekty, ale pewne rzeczy mogły zostać przeoczone. Niemniej jednak dziękuję za zwrócenie uwagi. Co do 30 srebrników to myślę ze to czy to dużo czy mało jest pojęciem względnym, jednak zarówno to co ja napisałem, ze byla to cena najtańszego niewolnika jest prawdą, tak samo ze można bylo kupic za to polę. Co do tego ze Judasz byl złodziejem, prawdą jest ze nie okradał biednych bezpośrednio, ale wykradal to co bylo skladane na biednych, więc w pewien sposób ich okradal
UsuńPisząc o cenie św. Piotra, chodziło mi o coś czego się bal, co spowodowało, ze zdradził. Nie wiem co mu grozilo gdyby się przyznał, to co pisałem to było tylko gdybanie. Nie jestem teologiiem i nie wiem jakie by mogly być konsekwencje.
UsuńPiłat był zdrajcą swoich poglądów, bo uważał ze Jezus jest niewinny, a się tego wyparł, przeciez o tym pisałem.
Usuń@Barbara Dawin - proszę się nie naśmiewać z mojej wypowiedzi i proszę usunąć moje własne zdjęcie z awataru. Nie jest to ani odrobinę zabawne.
OdpowiedzUsuńNie do końca wiem o co chodzi, ale jak klikam na profil @Barbara Dawin i twój to otwiera się dokładnie to samo. Widzę, że komuś ewidentnie nudzi się w domu, że próbuje mnie trollować. Pisz sobie co chcesz ja z trollem, rozmawiać nie zamierzam. Miłego dnia
UsuńProszę o źródło informacji, jakoby Judasz wykradał składki na biednych, bo nie przypominam sobie tego fragmentu Biblii
OdpowiedzUsuńW (J 12, 4-7) jest napisane, ze był odpowiedzialny za trzos i wykradał to co w nim składano. Wydaje mi się ze z kontekstu tego fragmentu wyniki a, ze to były datki na biednych, ale mogę się mylić. Nie mniej jednak mogli się z tego utrzymywać sami apostołowie, wiec tak czy inaczej to co napisałem w poście jest prawdą.
Usuń