poniedziałek, 29 września 2014

MPW #15 - Miłość istotą chrześcijaństwa

WSTĘP
Treść tego artykułu kieruję do wszystkich chrześcijan. Proszę o wybaczenie wszystkich ateistów i wyznawców innych religii, którzy czytają mojego bloga, że tym razem moje słowa są przeznaczone tylko dla pewnej grupy osób, ale uważam że to co chcę przekazać jest bardzo istotne.
DO RZECZY
Tytuł tego tekstu może sugerować, że będę pisał o bezpośrednich relacjach, z rodziną, z znajomymi bądź tymi których nie lubimy,a nawet uważamy za naszych wrogów. Oczywiście to również ważne, ale stwierdziłem, że to zbyt oczywiste, abym się tym zajmował. Chodzi mi o inną rzecz, która coraz częściej nas spotyka, a niestety bardzo rzadko jest poruszana przez księży na kazaniach. A mianowicie chodzi mi o sytuacje konfrontacji z osobą niewierzącą, szczególnie kiedy jest ona wrogo nastawiona do Kościoła. Kiedy dochodzi między katolikiem i ateistą do dyskusji, na pewne wszystkim znane kontrowersyjne tematy, to chrześcijanin zachowuję się często dwojako. Pierwszy to uznanie rozmowy za bezsensowną i brak chęci ciągnięcia jej dalej. Drugi to kontratak, nazwanie swojego przeciwnika oszołomem, bezbożnikiem itp. Zresztą podobne schematy działania praktykuje też spora część ateistów, dlatego taka dyskusją wygląda bardzo często jak wymiana ognia pomiędzy gangami z amerykańskiego filmu akcji. Ale to, że niewierzący się tak zachowują nie oznacza, że chrześcijanie są usprawiedliwieni. Jaki jest sens takiego działania. Jako wyznawcy Chrystusa powinniśmy ewangelizować, głosić dobrą nowinę, zachęcać do otwarcia się na działanie Boga, a ostra wymiana zdań spowoduję efekt zupełnie odwrotny. Jak więc zachować się w sytuacji, kiedy ktoś atakuje naszą wiarę? Spróbować nawiązać dialog i odpowiednimi argumentami (bez atakowania tej osoby) udowodnić mu że się myli i zachęcić do poznania prawdy. Istnieje wtedy szansa, że ta osoba przemyśli to, co powiedzieliśmy i zacznie szukać Boga. Kilka tygodni temu jeden z moich znajomych przytoczył słowa pewnego księdza bądź zakonnika: "Żeby nawrócić człowieka najpierw trzeba zobaczyć w nim brata". Wtedy specjalnie się nad tym nie zastanawiałem, uznając to za oczywistość. Ale kilka dni temu przypomniały mi się to zdanie i podjąłem decyzje, że kolejny artykuł będzie o dialogu. Nie można zaczynać nawracania człowieka od strony czysto ideologicznej, ale od pokazania nadziei, dobrej nowiny, tego że Bóg nas kocha i umarł za nas na krzyżu dla naszego zbawienia. Nie traktujmy ateistów jako wrogów, ale jako braci i siostry, którzy trochę pobłądzili i naszym obowiązkiem jest im wskazać drogę do domu...
JJM   


piątek, 26 września 2014

MPW #14 - Czy milioner może zostać zbawiony?

WSTĘP
Przyznam się że pierwszy raz od czasu kiedy zacząłem pisać mojego bloga miałem problem co do tytułu mojego posta. I wcale nie chodzi o to że nie miałem żadnego, konkretnego pomysłu jak nazwać mój artykuł. Problem polegał na tym że nie byłem pewien czy w ogóle powinien takiego tytułu użyć. Dlaczego? Ponieważ nikt z ludzi nie jest w stanie z 100% pewnością powiedzieć, kto zostanie zbawiony a kto nie. Robert "Litza" Friedrich powiedział kiedyś w programie Kuby Wojewódzkiego, że w niebie można się zdziwić po trzykroć: że samemu się tam jest, że jest tam ktoś kogo się nie spodziewaliśmy i że nie ma tam kogoś kogo się spodziewaliśmy. Tytuł tego artykułu powinien brzmieć: Czy według Biblii i nauczania Kościoła Katolickiego bogaty człowiek ma szansę na pójście do nieba? Ale z przyczyn ekonomiczno - marketingowych wolałem pozostawić taki jaki jest. Dlaczego o tym piszę? Po pierwsze dlatego że chcę zwrócić uwagę na to, że treść tego posta nie jest żadnym dogmatem i jak najbardziej mogę się w tej kwestii mylić. A po drugie nie byłbym sobą, gdybym pozbawił mój artykuł jakiegoś rozległego i zupełnie odbiegającego od tematu wstępu.

poniedziałek, 22 września 2014

MPW #13 - Księża pedofile czyli polski potwór z Loch Ness

Na samym początku wyjaśnię pewną rzecz. Myślę że wielu osobom przeglądającym mojego bloga tytuł może sugerować, że w tym poście będę pisał, o tym że wszyscy duchowni to obraz wszelkich cnót, oddani w 100% swojej misji i że ten problem ich nie dotyczy. Jednak ja pisząc ten artykuł nie miałem na myśli tego, że takie sytuację się nie zdarzają, ale raczej że jest to zjawisko rzadsze niż mogłoby to wynikać z informacji podawanych w mediach. Nazywając problem pedofilii w Kościele polskim potworem z Loch Ness (choć nie tylko polskim, bo w sumie dotyczy to całego świata), chodziło mi o brak sprawdzania pewnych informacji i zbyt wczesne wyciąganie wniosków. O ile ja mam prawo do wyrażenie swojej opinii np. na temat sprzedawania sprzedawania broni bez zezwolenia, nie opierając się przy tym o jakiekolwiek statystki (bo to tylko moja opinia, która nikomu nie szkodzi i nic nie jest w stanie zmienić), to jednak stawianie tak poważnych zarzutów pewnej grupie ludzi jedynie na podstawie domysłów, zapominając o domniemaniu niewinności jest zupełnie inną sprawą. Nie wiem dlaczego księża są tak często oskarżani o pedofilie, ale jedno jest pewne. Różnica pomiędzy liczbą oskarżonych przez media, a skazanych przez sąd jest ogromna, oczywiście nie biorę pod uwagę toczących się nadal spraw. Widać to jednak jeśli regularnie śledzi się informacje w mediach na ten temat. Najpierw mnóstwo hałasu, a potem sprawa cichnie, bez podania ostatecznego wyroku sądu albo pokazanie go w miejscu (gazety lub strony internetowej), w którym mało kto go zauważy (no chyba że wyrok jest skazujący to wtedy sprawa jest nagłaśniana jeszcze bardziej). Największym problemem nie są same oskarżenia, ale to że tych posądzanych za przestępstwo którego nie popełnili, po uniewinnieniu już nikt nie przeprosi. Ale dla pewności przejdźmy do statystyk. W informacji podanej w 2013 roku przez Ministerstwo Sprawiedliwości (link do źródła) czytamy: "Według posiadanych danych na dzień 18 listopada 2013 r., w jednostkach penitencjarnych, karę pozbawienia wolności za wyżej wymienione przestępstwa o charakterze pedofilskim odbywało 1468 skazanych (…). (…) Z posiadanych danych wynika, że na wskazaną wyżej liczbę osadzonych, blisko 900 osób nie posiadało wyuczonego zawodu, około 70 osób wykonywało zawód murarza, 40 pracowników dorywczych, około 30 ślusarza, około 30 rolnika, 25 mechanika samochodowego. (…) Spośród nich zawód np. inżyniera, lekarza, nauczyciela, pedagoga, duchownego wyznania rzymskokatolickiego, wychowawców w placówkach oświatowych, wychowawczych i opiekuńczych, wykonywały pojedyncze osoby." Statystyki pokazują jasno jak wygląda sytuacja. Poza tym jeśli taka rzecz się zdarzy to rozwiązaniem tego problemu jest pójście na policję i zgłoszenie tego, a nie obwinianie biskupów czy papieża lub (najbardziej popularne) narzekanie na celibat, o którym napiszę wkrótce.
JJM

---------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeśli zauważyłeś jakieś błędy gramatyczne, ortograficzne bądź stylistyczne napisz na mojego maila -mlynarzsrem@gmail.com lub dodaj komentarz z informacją. Z góry dziękuje.

poniedziałek, 15 września 2014

MPW #12 - Dogmat o nieomylności papieża

To już drugi artykuł poruszający temat jakiegoś dogmatu. Myślę, że dla wielu może być trudne do przyjęcia, że w niektórych kwestiach Kościół wypowiada się, że tak po prostu jest i tyle bez większego tłumaczenia. Ale uspokajam was, że w odróżnieniu od dogmatu o Trójcy Świętej, to kwestie nieomylności następcy św. Piotra można, podpierając się cytatami z biblii, dość logicznie wytłumaczyć. Zanim jednak przejdę do głównego tematu tego artykułu, zacznę od odpowiedzi na jedno pytanie, które jest ściśle związane z tym tematem.

środa, 10 września 2014

MPW #11 - Broń bez zezwolenia

WSTĘP
Jakiś czas temu znany polski podróżnik Wojciech Cejrowski powiedział, że w Polsce tak jak USA, broń powinna być dostępna do zezwolenia. Taka zmiana w przepisach miałaby spowodować, że ludzie byliby bezpieczniejsi, ponieważ potrafiliby się sami obronić. Muszę się przyznać się przyznać, że przez jakiś czas uważałem, że jest w tym jakiś sens, ale ostatnio doszedłem do wniosku, że jednak tak nie jest. I właśnie w tym artykule wyjaśnię dlaczego. 

poniedziałek, 8 września 2014

MPW #10 - Źródło zła

WSTĘP
Czy zastanawialiście się kiedyś co jest źródłem zła na Ziemi? Ja osobiście wielokrotnie nad tym myślałem i doszedłem do pewnych wniosków. Myślę, że dużo osób czytających tytuł tego artykułu, myślało, że będę pisał o szatanie. Nic bardziej mylnego. Nie raz osoby wierzące zrzucają całą winę, za popełnione przez siebie i przez innych ludzi grzechy na niego. Diabeł tylko wysuwa pewne pomysły, które jako wolni ludzie możemy przyjąć lub nie, zresztą w większości przypadków jego ingerencja jest i tak nie potrzebna.

środa, 3 września 2014

MPW #9 - Dogmat o Trójcy Świętej

Istnienie Trójcy Świętej jest jednym, z budzących najwięcej wątpliwości dogmatów. Poza ateistami, szczególnie nie mogą zrozumieć tego muzłumanie, którzy dziwią się, że chrześcijaństwo zalicza się do religii monoteistycznych, skoro są trzy Osoby Boskie. W artykule napiszę na czym polega Trójca Święta, oraz skąd się wziął ten dogmat i jakie powinno być podejście ludzi wierzących do tego tematu.

poniedziałek, 1 września 2014

MPW #8 - Szkodliwa ideologia?

Nieraz słyszę słowa, że w świecie, w którym byłby pozbawiony, jakiejkolwiek religii, żyłoby się zdecydowanie lepiej. Nie byłoby wojen, zamachów terrorystycznych i wielu innych nieszczęść. Być może gdyby Islam, w ogóle by nie powstał to 11 wrześni 2001, w World Trade Center, dwa przejęte przez kamikadze samoloty, zabijając prawie 3000 osób.