środa, 27 sierpnia 2014

MPW #7 - Droga do Pana

WSTĘP
Ten artykuł będzie się zdecydowanie różnił od sześciu innych które już napisałem. Przede wszystkim pisząc poprzednie posty miałem na celu pokazanie pewnego zjawiska, które według mnie jest niemoralne jednocześnie starając się poprzeć moje zdanie solidnymi argumentami. Czy mi się to udało musicie ocenić sami. Nie mnie jednak, jak już napisałem ten tekst będzie zupełnie inny. Teraz postaram się poruszyć dość delikatną kwestie jaką jest wiara. Nie będę tu wymieniał, jakiś naukowych, bądź logicznych dowodów na istnienie Boga, dlatego, że tych pierwszych nie ma, a te drugie nie dla wszystkich są jasne, a ja nie jestem, w tych kwestiach ekspertem. Moim celem jest zupełnie coś innego. A mianowicie próba wskazania drogi, ukierunkowania kogoś kto pragnie wiarę odnaleźć. Dróg jest wiele, ale postanowiłem pokazać tą, która według mnie jest najlepsza. Podjąłem decyzję o napisaniu artykułu właśnie na ten temat, bo stwierdziłem, że chcę zrobić wreszcie coś pożytecznego, stworzyć coś co będzie starało się łączyć, a nie dzielić, w odróżnieniu od moich poprzednich postów.

DO RZECZY        
Przede wszystkim musimy pamiętać, że pierwszym krokiem, w drodze do wiary jest otwartość i chęć szukania Boga, inaczej praktycznie się nie da. Oczywiście zdarzały się przypadki, że ludzie będący daleko od Boga, a nawet mający problemy z uzależnieniami, nagle pod wpływem pewnych doświadczeń nawracali się, ale nie zawsze tak jest i mimo to trzeba wiedzieć gdzie szukać. Moją pierwszą propozycją jest dialog. Słuchanie świadectw ludzi, którzy już się nawrócili lub od początku trwają w wierze. Warto rozmawiać może być to ksiądz, zaczepiony po Mszy Świętej lub osoba świecka, która znasz i jest głęboko wierząca. W internecie bez problemu znajdziemy także pełno świadectw wiary różnych ludzi i być może właśnie tam znajdziemy coś dla siebie. Drugim sposobem, a właściwie kolejnym krokiem zaraz po dialogu jest czytanie odpowiednich lektur. Jest wiele książek na temat wiary i Boga, jednak na tym etapie najlepiej wybrać taką, której autor bezpośrednio mówi o relacji z Stwórcą. Oczywiście można czytać np. Dzieła św. Tomasza z Akwinu o którym już nieraz wspominałem, w moich artykułach, ale to niekoniecznie do nas trafi. Wbrew pozorom, takich książek-świadectw jest wiele. Moją propozycją na początek są dwie książki polskiego publicysty Szymona Hołowni: "Bóg życie i twórczość" i "Bóg, kasa i rock'n'roll " pisanej razem z Marcinem Prokopem. Ta druga od której proponowałbym zacząć to dialog ateisty i katolika, poruszający wiele ważnych spraw. Pierwsza jest jest o relacji człowieka z Bogiem. Szymon Hołownia ma również wiele innych świetnych książek, ale na start polecam te. Z rzeczami o których napisałem wcześniej powinno się łączyć czytanie Pisma Świętego, właściwie jest to najważniejsza rzecz. Jednak żeby się szybko nie zniechęcić proponuje zacząć od Nowego Testamentu i dopiero po jego przeczytaniu wziąć się za Stary.
ZAKOŃCZENIE  
W tym poście starałem się pokazać pewną drogę dojścia do wiary. Nie znaczy to, że po jego przeczytaniu, wszyscy wątpiący i szukający krzykną "Eureka" i ruszą pewny krokiem, w kierunku Boga, szczerze mówiąc zdziwiłbym się gdyby tak było. Ale być może będzie on pewnym drogowskazem, latarnią, która poprowadzi ich w dobrym kierunku. Mam nadzieje, że ten artykuł okazał się pomocny. Jeśli ktoś ma jakieś refleksje bądź pytania dotyczące wiary, którymi chciałby się ze mną podzielić można pisać na mój adres e-mail: mlynarzsrem@gmail.com. Na każde pytania postaram się odpowiedzieć najlepiej jak potrafię i pomóc jeśli będzie trzeba.  
Pozdrawiam wszystkich czytelników serdecznie Jakub Jan Młynarz (JJM).
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeśli zauważyłeś jakieś błędy gramatyczne, ortograficzne bądź stylistyczne napisz na mojego maila -mlynarzsrem@gmail.com lub dodaj komentarz z informacją. Z góry dziękuje.

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz